Cmentarz Parafialny
Jesteśmy Zarządcą Cmentarza Parafialnego mieszczącego się przy ul. Kolskiej w Koninie.
Kontakt w sprawach usług cmentarnych:
przygotowanie miejsca pochówku (wykopanie grobu, porządkowanie itp.)
inne prace na cmentarzu
otwarcie bramy cmentarza
Biuro Zarządcy Cmentarza Parafialnego czynne jest:
od poniedziałku do piątku w godzinach: 8:00 – 16:00
soboty i niedziele: biuro nieczynne
Dane kontaktowe Zarządcy:
Biuro administracji cmentarza: 518 014 823
Usługi pogrzebowe: 502 679 386
Kom 1: 502-679-381
Kom 2: 502-679-368
Historia Cmentarza Parafialnego Konin
Cmentarz parafialny Konin
W Średniowiecznym Koninie zmarłych grzebano wokół parafialnego kościoła Św. Bartłomieja. Druga nekropolia znajdowała się przy kościołku św. Krzyża, położonego u stóp konińskiego zamku na obszarze obecnego Placu Zamkowego. Początkowo chowano tutaj przede wszystkim ludzi związanych z wartownią, z czasem gdy kościołek podczas potopu szwedzkiego został zniszczony i tym samym miasto podupadło zaczęto chować tutaj także konińskich mieszczan.
Losy cmentarza
W czasach zaboru pruskiego (1793-1806) los starego cmentarza został ostatecznie przesądzony, a na jego miejscu powstał nowy plac nazwany Drugim Rynkiem lub Rynkiem Garncarskim (obecnie północna część Placu Zamkowego). Likwidacja dawnego cmentarza, oznaczała konieczność utworzenia nowej nekropolii. Ostatecznie nowy cmentarz zlokalizowano na południowym zboczu pradoliny, na gruntach należących pierwotnie do królewskiej wsi Wilków, przy trakcie wiodącym na stronę Koła, czyli obecnej ulicy Kolskiej. Nowy cmentarz miał bowiem służyć katolickiej ludności miast oraz okolicznych wsi, takich jak Wilkowa, Brzeźna, Sienna, Różka Głodna.
Początkowo cmentarz parafialny Konin przy ulicy Kolskiej był stosunkowo niewielki. Jak wynika z zachowanych dokumentów z roku 1819 obejmował obszar prostokąta o długości boków ok. 83m i ok. 76m. Na początku istnienia cmentarz nie był ogrodzony i dopiero w tymże 1819 roku sporządzono plany budowy parkanu i murowanej bramy – stałe ogrodzenie miało znajdować się jedynie po frontowej stronie, a pozostałe boki miały być otoczone rowem i zostać obsadzone drzewami. Stałe ogrodzenie pozostawało przez długie lata tylko na „papierze”, a to z powodu chronicznego braku odpowiednich funduszy. W 1811r. rozpoczęto pobieranie opłat na tzw. „fundusz pokładny”. Do składania opłat zobowiązani byli spadkobiercy i najbliższa rodzina zmarłego, którego zwłoki chowano na cmentarzu. Pobierano ją według trzech klas wysokości, w zależności od zamożności umarłego. Teoretycznie fundusz ten miał być przeznaczony na budowę ogrodzeń wokół cmentarzy i ich uporządkowanie. Faktycznie niestety wszystkie zbierane wtedy opłaty przeznaczane były na bieżące wydatki związane z utrzymaniem parafialnej świątyni Św. Bartłomieja.
Według zachowanych danych pochodzących z lat dwudziestych XIX wieku, na cmentarzu Parafialnym przy ulicy Kolskiej grzebano rocznie od 60 do 90 zmarłych. Liczba zmarłych dramatycznie wzrastała w okresie kilkakrotnie powracającej epidemii cholery. Najstraszniejsze żniwo zebrała epidemia cholery, która wybuchła w 1848 roku, na jej skutek liczba mieszkańców zmniejszyła się o ponad 700 osób.
Na cmentarzach ulicy Kolskiej pochowano zwłoki pruskich i rosyjskich żołnierzy poległych w trakcie walk o Konin w 1914 roku, które kolejno zostały ekshumowane i przeniesione na cmentarz wojenny przy ulicy Szpitalnej. Byli wśród nich również Polacy powołani do służby w armiach zaborców i zmuszani do bratobójczej walki pod obcymi sztandarami.
W latach 1919-1921 na katolickim cmentarzu parafialnym wieczny spoczynek znalazło 81 polskich żołnierzy Batalionu Zapasowego 18 pułku piechoty, dla którego Konin był wówczas miastem garnizonowym. Zmarłych żołnierzy chowano w jednej części cmentarza, tworząc w ten sposób odrębną kwaterę wojskową.
Kolejna wojna również pozostawiła ślady tragicznych wydarzeń. W 1939 roku we wspólnej mogile na cmentarzu katolickim pogrzebano zwłoki kilkudziesięciu cywilnych ofiar barbarzyńskiego nalotu hitlerowskiego lotnictwa. Na katolickim cmentarzu hitlerowcy polecili również grzebać zwłoki więźniów obozu pracy dla Żydów w podmiejskim naówczas Czarkowie (obecnie rejony ulicy Kolejowej). Obóz ten Niemcy zorganizowali jesienią 1942 roku przywożąc 1000~1200 osobową grupę Żydów, głównie z Gostynina i okolic.
Więźniowie byli zatrudniani przy robotach związanych z rozbudową linii kolejowej. Zwłoki zmarłych na terenie obozu przewożono na cmentarz przy ulicy Kolskiej i tutaj je grzebano. Zwłoki zmarłych i zamordowanych w trakcie pracy zakopywano wzdłuż torów linii kolejowej.
W roku 1945 na cmentarzu pochowano również żołnierzy radzieckich poległych w trakcie walki o Konin. Po wojnie zostali oni ekshumowani i przeniesieni na cmentarz wojenny żołnierzy radzieckich w Kole. Konińskie nekropolie przy ulicy Kolskiej w ciągu ponad dwóch stuleci istnienia sukcesywnie zwiększały zajmowany obszar. Obecnie cmentarz parafii ewangelicko-augsburskiej zajmuje teren o powierzchni blisko 35 arów, a cmentarz parafii rzymsko-katolickiej ok 4,5 ha. Zmieniał się nie tylko kształt, ale również i wygląd cmentarzy. Początkowo dominowały proste mogiły, a murowane grobowce i kamienne nagrobki stanowiły do połowy XIX w. rzadkość. Dopiero w drugiej połowie tegoż stulecia poczęły się na nich pojawiać coraz bardziej wyszukane nagrobki i grobowce zamożnych konińskich rodzin. Z wieloma z nich czas nie obszedł się łaskawie. Często opuszczone i zapomniane noszą ślady nie tylko zniszczeń spowodowanych przez czynniki naturalne, ale czasami niestety także ludzkiej bezmyślności.
Najstarsze konińskie cmentarze zmuszają do refleksji i często bardziej przemawiają do wyobraźni, aniżeli inne przekazy historyczne. Skłaniają do zadumy nad indywidualnymi losami przodków, ale także nad przeszłością naszego miasta. Tak bowiem jak wielowyznaniowy i wielonarodowy był Konin w swoich dziejach, takim były i są jego cmentarze. I chociaż różnie niekiedy układały się wzajemne stosunki, poddane presji pełnych nienawiści ideologii i dramatycznych wydarzeń europejskiej historii, to w Koninie prochy jego dawnych mieszkańców na wieki spoczywają obok siebie. Nieme, lecz jakże wymowne, świadectwo wspólnego dziedzictwa i ogólnoludzkich wartości.
Źródło: „Konińskie Nekropolie”
wydawca: Urząd Miasta Konin